Po każdym intensywnym deszczu, mieszkańcy ulicy Przewodowej w warszawskim Wawrze muszą stawić czoła wyzwaniu jakim jest przebycie do przystanku przez olbrzymią kałużę – podobną wielkością do basenu. Ten niecodzienny i utrudniający życie problem powstaje przy każdej większej ulewie. Wpływa to nie tylko na pieszych zmagających się z mokrym przeszkodzeniem, ale także stanowi kłopot dla kierowców, którzy aby ominąć kałużę są zmuszeni jeździć bocznym pasem.

Mieszkańcy Warszawy mieszkający na Przewodowej borykają się ze skomplikowanym dostępem do przystanku autobusowego z uwagi na ogromne ilości wody gromadzącej się po opadach. Podobny problem dotyczy również lokalnych kierowców. Jak relacjonuje radny Sławomir Potapowicz, który podejmował liczne interwencje w tej kwestii, sytuacja ta ma miejsce już od roku. Jak podkreśla radny, konieczne jest podjęcie natychmiastowych działań, które umożliwią mieszkańcom oraz kierowcom bezproblemowe korzystanie z infrastruktury miejskiej.

Odpowiedź ze stołecznego ratusza ukazuje, że planowane jest przeniesienie przystanku, jednak uzależnione jest to od przebudowy skrzyżowania ulic Przewodowej i Strzygłowskiej. Niestety, takie rozwiązanie nie eliminuje problemu kierowców, którzy nadal będą musieli pokonywać olbrzymią kałużę.